Skip to content

Stres w życiu mamy Kilka porad praktycznych

Co najczęściej przychodzi nam go głowy, gdy myślimy o stresie?

Stres najczęściej kojarzy nam się z lękiem, złością, negatywnym nastawieniem, krytykowaniem czy przeciążeniem. Zwykle stres  spostrzegamy negatywnie (prawdopodobnie mamy to wydrukowane od
dzieciństwa). Czesto słyszymy: “jeśli będziesz mieć za dużo stresu, to będziesz chorować” lub “przestań się tak stresować, szkoda zdrowia…”.

Co może nas stresować?

Tak naprawdę przyczyna stresu jest bardzo indywidualna. Dla jednej kobiety powodem do stresu może być kupno nowych butów (aby ładnie pasowały do sukienki i były wygodne), dla innej stresujące może być przeprowadzenie się do nowego domu, a dla jeszcze innej – na przykład
codzienna organizacja swojego czasu z dziećmi. Stresujemy się wtedy, gdy mamy do czynienia z czymś, co jest dla nas ważne. Może to dotyczyć rzeczy o obiektywnie dużej wadze lub czegoś, co dla obserwatora z boku wydaje się zupełnie bez znaczenia. W obydwu przypadkach w naszym organiźmie pojawia się reakcja fizjologiczna.

Co to oznacza?

Gdy dzieje sie coś, co Cię stresuje , zaczynasz skupiać na tym swoją uwage, a Twoje zmysły robią sie dużo bardziej wyostrzone. W Twoim organiźmie pojawia się więcej adrenaliny i kortyzolu, czyli hormonów, które podwyższają odczuwanie stresu. Twoje serce zaczyna bić dużo
szybciej, a Ty zaczynasz sie pocić. Być może pojawi się w Tobie lęk albo potrzeba aktywnego działania. Jeśli Twój organizm będzie zbyt często w stanie stresu, a reakcje fizjologiczne (opisane powyżej) będą pojawiać się zbyt często – bez możliwości regeneracji i relaksu, wtedy możesz mieć konsekwencje w postaci różnych chorób lub zaburzeń. 

Co ma największy wpływ na radzenie sobie ze stresem?

Największe znaczenie na to jak sobie radzimy podczas stresujących sytuacji ma to, jak spostrzegamy aktualną sytuację. Jeśli myślimy że jest ona zbyt trudna, aby sobie z nią poradzić i i ma ona negatywny wpływ na nasze zdrowie, to faktycznie będziemy sobie z nią gorzej radzić (a nasze zdrowie może się znacząco pogorszyć). Jeśli natomiast spostrzegamy stres jako coś, co się pojawia w naszym życiu jako przejściowe wydarzenie, to faktycznie tak będzie. Niektóre kobiety, które dobrze sobie radzą w sytuacjach sterujących – mają dosyć ciekawe spojrzenie na stres. Otóż te osoby uważają, że stres pomaga im w motywacji i rozwijaniu swoich umiejętności. Nie traktują więc stresu jak wroga czy zagrożenie, ale jak coś, co prowadzi ich do rozwoju, coś, co w najblizszym czasie i tak minie. Te kobiety nie walczą ze stresem, tylko intensywnie szukają nowych rozwiązań.

Co wzmaga w nas poczucie stresu?

Przeciążenie i zmęczenie

Każda mama ma na głowie mnóstwo obowiązków – chcemy je wykonać jak najszybciej, z założeniem że potem w końcu odpoczniemy. Być może liczymy też za poczucie satysfakcji, z dobrze wykonanych zadań, jeśli zrobimy ich jak najwięcej w jak najkrótszym czasie. Gdy wykonujemy nasze obowiązki – przeskakujemy z jednego zadania na kolejne, często
wykonujemy kilka spraw jednocześnie, a na koniec dnia mamy poczucie ze i tak nie zdążyłyśmy ze wszystkim… W takich momentach stres pojawia się niepostrzeżenie. Nie jesteśmy zadowolone ani z wykonanych zadań (na które nie starczyło czasu), ani z siebie. Myślimy o sobie w sposób
negatywny. Że jesteśmy zbyt powolne, niezbyt sie staramy, że z nami to tak zawsze… Te negatywne myśli nie są naszymi przyjaciółmi. One sprawiają, ze często jesteśmy niedozwolone z siebie i swojego życia. A wtedy nasz stres się pogłębia. A może można wprowadzić w nasze
życie jakieś zmiany?

Jak to zrobić? 

Zrób listę 3 najważniejszych spraw do załatwienia danego dnia i na nich się skoncentruj, jakby były najważniejsze. Nie przeskakuj z jednej czynności na drugą, abyś zdążyła skończyć te 3 najważniejsze sprawy. Jeśli to osiągniesz, będziesz mogła pochwalić samą siebie za dobrze wykonane zadania. Chwalenie samej siebie wpływa na znaczące obniżenie poziomu odczuwanego stresu.

Poczucie beznadziejności

Każda mama z wieloma obowiązkami na głowie – często ma poczucie, że cokolwiek by nie zrobila, to i tak w pewnym momencie spostrzega bezsens i beznadzieję . Czy to te sprawy sprawiają, że czujemy brak nadziei na lepsze jutro? Raczej nie…. Poczucie beznadziejności pojawia sie wtedy, gdy same sobie to wmówimy. Jak to możliwie – można zapytać? Dzieje sie to wtedy, gdy zaczynamy wszystko widzieć w czarnych barwach, zapominajac o tym, że mozna tez zobaczyć pozytywne strony roznych wydarzeń. Nie znaczy to oczywiście, że mamy ignorowac negatywy, ale ważne jest znalezienie sposobów na ich pokonanie. Wiem, że to łatwo powiedzieć, a dużo trudniej zrobić. Nie traćmy jednak nadziei. Jest na to kilka sposobów. Przede wszystkim należy dokladniej przyjrzeć się swoim myślom.

Jak to zrobić?

Usiądź na chwilę i oderwij sie od tego, co aktualnie robisz. Nawet jeśli pojawii sie w Tobie myśl, że nie masz na to czasu, to mimo wszystko warto to zrobić. Ten sposob wbrew pozorom da Ci możliwość zaoszczędzenia mnóstwa czasu. Teraz, gdy już oderwałaś sie od tego co robisz, zastanów się, co Cię najbardziej niepokoi? Gdy już wiesz, co konkretnie Cię martwi,
zastanów się czy ta myśl wprowadzająca zmartwienie w Twoje życie – jest prawdziwa? Zastanów sie nad różnymi innymi możliwościami, niż ta, która ciągle powraca do Twoich myśli. Bo prawdopodobnie jest wiele innych sposobow na rozwiązanie tej stresującej sytuacji, niż ten, który wciąż powraca. Teraz zastanów się nad tym co odczuwasz w związku z tą myślą, która Cię stresuje? Czy ta myśl wywołuje w Tobie tylko lekki niepokój, czy wprowadza w Twoje życie coś w rodzaju paniki lub lęku? Jak sie zachowujesz w tej sytuacji? Jak oceniasz tą sytuację, co myślisz teraz o sobie? Przemyśl swoje odpowiedzi bardzo dokladnie. Teraz pomyśl, jak mozesz sie zachować, gdybyś nie wierzyła w tą myśl, ktora Cię stresuje? Czy twoje życie byloby inne? Jakbyś się czula? Która sytuacja byłaby dla Ciebie bardziej korzystna? Która sytuacja przynioslaby Ci wiecej spokoju?
Jeśli uda Ci się otworzyć sie na inne rozwiązania i zobaczyć w tym jakiś głębszy sens, to przestaniesz wierzyć w to, co do tej pory wywoływało w Tobie stres.

Własna wizja wydarzeń

Każda mama ma swoje własne wyobrażenie, jak pewne sprawy powinny się w ich życiu ułożyć. Wiele z nas, ma głęboko zakorzenione poczucie, że to właśnie my wiemy najlepiej, jak nasze życie powinno wyglądać (a tym samym życie naszych najbliższych – męża oraz dzieci). Gdy jednak coś zaczyna odbiegać od naszego planu – pojawia się nasz stres, który zjada nas od środka i nie pozwala zaznać spokoju. Czy można to zmienić? Czy można zdać sobie sprawę, ze ta wizja, którą tak mocno trzymam w sobie, jest tylko jakimś wyobrażeniem i z łatwością można je zamienić na jakieś inne wyobrażenie?

Jak to zrobić?

Gdy tak bardzo bronimy naszego wyobrażenia o danej sytuacji, przypominamy człowieka, który wypadł z łódki na środku jeziora i próbuje do tej łódki spowrotem dopłynąć. Ma w swoich myślach tylko jedno – złapać się wystającego z łódki wiosła. Nie myśli o innym rozwiązaniu. Wyobraża sobie tylko, że gdy złapie się  wiosła i będzie się go trzymał, to wszystko się szczęśliwie zakończy. Ten człowiek daje z siebie dużo wysiłku, ale to bardzo go meczy, a efektów zupełnie nie widać. On się po prostu kręci sie w kółko i wcale nie przybliża się do łódki. Być może dlatego, ze tak bardzo chce złapać się wiosła? Gdy mu się wydaje, ze jest już coraz
bliżej, że już prawie trzyma to wiosło, to ono wyślizguje mu się z rąk. Pozostaje frustracja i ogromny stres. A być może wystarczyłoby, gdyby sobie przypomniał, że potrafi pływać i wcale to wiosło nie jest mu potrzebne? A wtedy łatwiej by było cały wysiłek włożyć w koordynację rak
i nóg. Podobnie zachowuje się mama w stresie – jeśli uświadomimy sobie, że czasami w życiu próbujemy chwytać sie tego, co wydaje nam sie bajbardziej właściwe, wcale to nie musi być prawdą. Byc moze widzimy w tym poczucie bezpieczenstwa i dlatego tak bardzo chcemy trzymac sie wymyślonego przez nas przebiegu wydarzeń. Ale czy tak jest rzeczywiście? Czy Ty, droga Mamo masz coś takiego, czego się chwytasz? I pozornie daje Ci to wrażenie, że tak jest dobrze, że to jest jedyne słuszne rozwiązanie? Jaki to ma wplyw na Ciebie i poziom stresu, jaki przeżywasz? A teraz wyobraź sobie, że to, czego sie tak trzymasz – wyślizguje Ci sie z ręki. I
albo będziesz walczyć o to, aby to utrzymać, albo dasz sobie szansę na znalezienie innych rozwiązań. Dasz sobie szansę, aby Twoja wcześniej opracowana wizja nie była jedyna. Dasz sobie szanse, aby otworzyć się na inne rozwiązania.

Koncentracja na tym, czego nie masz

Każda mama dąży do tego, aby czuć się szczęśliwą i swoim szczęściem obdarzać swoich najbliższych. Czy jednak zawsze wiemy, w jaki sposob to nasze szczęście odczuwać? Podstawową zasadą w poczuciu szczęścia jest zauważanie tego co mamy, co nas cieszy i przynosi uśmiech na twarzy. Czy o tym pamiętamy? Nie zawsze…. Najczęściej dużo łatwiej jest pamiętać o tym czego nam brakuje, co jest do zrobienia, albo co nie wyszło tak jak chciałyśmy. Jednak gdy będziemy koncentrować naszą uwagę na tym, aby zauważyć całe dobro, które się w naszym życiu dzieje i docenić wszystko to, co jest piękne dookola nas – będziemy inrerpretowac wydarzenia jako mniej stresujące.

Jak to zrobić?

Staraj się w świadomy sposób zauważać wszystkie dobre rzeczy, które masz w zasięgu ręki.  Przecież tak wiele mamy, a tak rzadko to doceniamy. Przede wszystkim jesteśmy mamami i naszym wielkim szczęściem jest nasze dziecko (lub dzieci). Poza tym w naszym życiu otaczamy się także innymi ludźmi czy naszymi ulubionymi rzeczami. Mamy w życiu także to,
czego nie da się określić w kategoriach posiadania – oczy, które mogą widzieć, ręce, które mogą dotykać, serce, które bije… Można tak wyliczać bez końca. Aby podnieść poziom radości w swoim życiu, ciesz się drobnymi sytuacjami – delektuj się smakiem posiłku, czy wiatrem na
Twojej twarzy. Pokazuj te drobne radości Twojemu dziecku, ono też będzie odczuwało więcej pozytywnych emocji, szczególnie wtedy, gdy Ty będziesz o nich mówiła głośno. Nie myśl o tym, że Twoje życie kiedys bylo wspaniałe, nie rozpamiętuj przeszłości. Nie myśl też o tym, co trzeba było zmienić w przeszłości, abyś teraz mogła poczuć pozytywne emocje. Tego czasu nie da się juz cofnąć! Nie czekaj też, że dopiero w przyszłości wydarzy się coś, co uczyni Cie szczęśliwą. Żyj tu i teraz, tylko w chwili obecnej możesz mieć pewność, ze jesteś na tym świecie. Tylko w tym momencie możesz odczuwać szczęście i tym szczęściem dzielić się z
innymi. A będzie to możliwe właśnie wtedy, gdy będziesz zauważać drobne radości w Twoim życiu i koncentrować się na tym, jakie wspaniałe dary otrzymujesz każdego dnia.

A na zakończenie, mała dawka humoru:
Wynaleziono już kawę bez kofeiny, papierosy bez tytoniu, piwo bez alkoholu… a o życiu bez stresu – ani widu, ani słychu…